czwartek, 2 kwietnia 2015

ROZDZIAŁ V

 ~~OCZAMI  EMMY~~

Czekałam z kolacją na powrót Zayna. Do domu przyszedł około 23:45. Zaświeciłam światło w salonie i powiedziałam
- Cześć kochanie. Jak tam na spotkaniu z Paulem i Modestem?
Jednak chłopak nic nie powiedział tylko ruszył prosto do naszej sypialni. Nie powiem zdziwiło mnie jego zachowanie. Ruszyłam za nim 
- Zayn powiedz co się dzieje. Dlaczego się nie odzywasz? Obraziłeś się na mnie ? Zrobiłam coś nie tak?
 - Emmo odejdź. Ja już cię nie kocham …... Rozumiesz nie kocham …....- usłyszałam jego głos .
 - Co? Malik co to do diaska ma być. 2 dni temu jeszcze mnie kochałeś … ba oświadczyłeś mi się a dzisiaj mi mówisz ,że mnie nie kochasz. Za kogo ty się masz. Drwisz sobie z moich uczuć . Ja cię naprawdę kocham. A to co dzisiaj mi powiedziałeś mnie mocno zraniło.
 - Emmo..... ja cię nigdy nie kochałem. Ja przez ten cały czas udawałem bo założyłem się z moim kumplem Bobim o to ,że się ze mną prześpisz.
 - Rozumiem. Jutro mnie już w tym domu nie będzie. Idę się spakować.
Łzy płynęły już mi strumieniami po policzkach. Wyciągnęłam z szafy walizkę i zaczęłam pakować swoje rzeczy. Zajęło mi to około 3 godzin. Zayn oczywiście znowu sobie wyszedł. Nie zwracając wielkiej uwagi na to ,że jest 3 w nocy zadzwoniłam do Angeli ,ale ona nie odbierała. Postanowiłam zadzwonić do Dan . Po 3 sygnale usłyszałam jej zaspany głos. 
- Halo.
 - Hej Dan tu Em – wychrypiałam do telefonu
- Boże Emma dlaczego płaczesz? Coś się stało tobie albo Zaynowi.
 - Nie z nim  wszystko okej tak przynajmniej myślę. 
- To dlaczego płaczesz 
- Powiem ci później tylko powiedz ,że mogę u was przenocować chociaż tą jedną noc. - Pewnie zaraz po ciebie przyjadę – odparła Dan
 - Dzięki jesteś kochana.

                                           
                                              ~~OCZAMI   ZAYNA ~~

Gdy po spotkaniu z Modestem i 3 kolejkach w clubie przyszedłem do domu zobaczyłem ,że Em czekała na mnie. Znowu się o mnie martwiła. Jak ja ją kocham. Ona jest dla mnie wszystkim jak niby mam jej powiedzieć ,że z nią zrywam. Najlepiej będzie jak jej powiem ,że jej nie kocham. Musze ją okłamać.
-Emmo..... ja cię nigdy nie kochałem. Ja przez ten cały czas udawałem bo założyłem się z moim kumplem Bobim o to ,że się ze mną prześpisz.- Brawo Malik. Innego imienia nie mogłeś wymyślić ?! . Wiem ,że teraz na pewno mnie nienawidzi , ale lepsze to niż by miała jeszcze bardziej cierpieć. Przynajmniej ona ułoży sobie jakoś życie. Jednak gdy zobaczyłem jak po jej policzkach płyną łzy nie mogłem znieść tego widoku i  musiałem wyjść z domu jak najprędzej.

                                             ~~OCZAMI   DANIELLE ~~

Leżałam wtulona w Liama i rozmyślałam nad tym ,że ja, Angela, Em, i Eleanor jesteśmy najszczęśliwsze na świecie. Było juź coś po 3 w nocy gdy zadzwonił telefon. Odebrałam i usłyszałam zapłakany głos Emmy. Zaraz co? Emma płacze?.Gadałyśmy jakieś 15 minut. Niestety telefon obudził Liama. Powiedziałam przyjaciółce ,że zaraz po nią podjadę i zaczęłam się ubierać . Liam tylko na mnie spojrzał pytająco
- Kochanie nie teraz wszystko ci wyjaśnię jak tylko przyjadę tutaj z Emmą.
- Okej. Rozumiem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz